Szukałam dla mojego syna formy wypoczynku w wakacje i postanowiłam, że wyślę go w tym roku na obóz młodzieżowy gdzieś nad jeziorem. Zasiadłam więc do komputera i zaczęłam szukać wyjazdów na obozy letnie . Syn ma dopiero 12 lat, ale pomyślałam sobie że taki obóz zrobi z niego małego mężczyznę. Koleżka ma dwóch synów, którzy rok temu byli na czymś podobnym. Powiedziała mi, że wysłanie swoich pociech na obozy to bardzo dobry pomysł. Podała też konkrety: jej synowie pojechali na obóz , a kiedy wrócili, byli
naprawdę zachwyceni. Poznali wielu nowych kolegów i koleżanek, jeździli na rowerach, pływali na kajakach, były też zajęcia z garncarstwa, nauka jazdy konnej i posługiwania się mapą, jak również wiele, wiele innych ciekawych spraw. Koleżanka poleciła mi, ale i wszystkim rodzicom zastanawiającym się czy warto wysyłać dzieciaki na obozy , abyśmy bez wahania to robili. Twierdziła, że nie słyszała o choćby jednym dziecku, które pojechałoby na obóz i wróciło niezadowolone.
A więc postanowione. Przynajmniej w mojej rodzinie – misja obozy rozpoczęta!