Wspinaczka lodowcowa
Jest sportem ekstremalnym uprawianym na górach, ścianach, wodospadach pokrytych lodem.Wspinaczka lodowa jest sportem wymagającym specjalistycznego sprzętu i umiejętności. Do rąk i butów dopina się osprzęt, który pomaga utrzymać się na lodowej powierzchni. Do zabezpieczania się używa się śrub lodowych. Aby korzystać z takiego sprzętu, trzeba wcześniej trochę potrenować. W niższych górach, bardziej uczęszczanych, pokonuje się wcześniej wytyczone trasy, jak przy wspinaczce skalnej. Drogi wspinaczkowe wyznaczane są zazwyczaj po bardzo stromych zboczach, a by wspinanie nie było zbyt łatwe. Jeśli zaś wspinaczka lodowa ma miejsce w górach wysokich i rzadko uczęszczanych, najważniejsze jest dotarcie na szczyt po trasie, która w danym momencie jest możliwa do przebycia. Jest kilka technik pokonywania ścian lodowych, chociaż oprócz ścian pokonuje się też szczeliny lodowe. Należy również nauczyć się wykuwania platformy pod obozowisko, tworzenia poręczy przy zejściach. Ogół czynności wykonywanych przy wspinaczce lodowej wymaga umiejętności inżynierskich i saperskich. Obecnie tworzy się również sztuczne ściany lodu, aby organizować zawody i porównywać umiejętności wspinaczy. Sporty ekstremalne zyskują coraz większe grono fanów. Nie chodzi już tylko i wyłącznie o samych kibiców, którzy tłumnie stawiają się na każdych zawodach. To także amatorzy, którzy sami próbują je uprawiać świetnie się przy tym bawiąc. Za taki sport śmiało można uznać windsurfing, czyli żeglowanie na wzburzonych falach na desce i przy współpracy z kawałkiem żagla. Windsurfing ma duże pole do popisu. Wód u nas jest pod dostatkiem. Nie wszędzie wieje tak jak powinno, ale na naukę zawsze miejsce się znajdzie. Dla tych bardziej doświadczonych polecamy szczególnie Zalew Wiślany i Zatokę Pucką. Tam zawsze dla surferów są pomyślne wiatry, nawet w okresie letnim wieje tak, by każdy sympatyk windsurfingu miał pole do popisów. Z jezior rewelacyjnie prezentuje się Miedwie, w okolicach Szczecina. Są tam takie miejsca, gdzie wiatr wyjątkowo dobrze dmie w żagiel sprawiając, ze surferzy mają ciarki na plecach. Niby zwykły wiatr, a jak potrafi uszczęśliwić.