Dla mieszkańców Wrocławia i nie tylko…
Tytuł artykułu sugeruje zawężone grono odbiorców. Nie jest to ścisły podział odbiorców – otóż chodzi mi o prosty fakt: osoby mieszkające we Wrocławiu mogą spokojnie wybrać się na jednodniową wycieczkę w Góry Sowie, nawet z małym dzieckiem. Oczywiście zalecany środek transportu to samochód – nim najszybciej dostaniemy się na miejsce, jadąc najpierw drogą numer 8,a następnie skręcając w Łagiewnikach (kierunek na Dzierżoniów ) lub w Ząbkowicach Śląskich.
Jeśli pragniemy jak najszybciej dostać się w rejon Gór Sowich, to proponuję trasę przez Łagiewniki, Dzierżoniów do Pieszyc. Stąd wystarczy już przemieścić się kilka kilometrów i jesteśmy w najprawdziwszych górach! Ostatnio przy trasie (po wjeździe na odpowiednią wysokość) powstał na niewielkiej działce parking przy którym w czasie,gdy tam byłem znajdowała się drewniana chatka ( jeszcze w budowie). Niestety opłata za postój jest konsekwentnie pobierana (5zł). W zamian otrzymujemy skrawek powierzchni na własne auto i możliwość zjedzenia przy okazji przygotowanego wcześniej prowiantu. Obok przebiega szlak, więc można od razu ruszyć w drogę – szlak od razu pnie się ostro w górę….
Od razu powinniśmy oszacować dostępny czas,by zdążyć wrócić do samochodu. Musimy też się liczyć z czasem niezbędnym do powrotu do Wrocławia – albo tą samą trasą, którą przybyliśmy lub dłuższą przez Ząbkowice Śląskie (zakładając, że wcześniej wybraliśmy zakręt w Łagiewnikach). Jeśli nam się uda,to możemy zorganizować taką wycieczkę nawet w tyogdniu po pracy we Wrocławiu (zakładając sprawny wyjazd z miasta, co może stanowić pewien wyczyn). Podsumowując muszę stwierdzić, że mieszkańcy Wrocławia nie są zdani jedynie na pobliską Ślężę – wystarczy trochę chęci i wysiłku,by zobaczyć coś innego i bardziej „górskiego”.